Marta Chmielecka to artystka, która wykonała ilustracje na nasze jedwabne apaszki ze znakami zodiaku. Tak się złożyło, że razem z Martą mieszkamy w tym samym mieście, w Inowrocławiu. Dlatego umówiłyśmy się na kawę, żeby pogadać o procesie tworzenia apaszek.
Marta wszystkie znaki, symbole, elementy dekoracyjne malowała ręcznie. 12 ilustracji to naprawdę spore przedsięwzięcie. Jesteś ciekawa jak apaszki powstawały? Przeczytaj wywiad z Martą!
Ada: Od kiedy zaczęłaś ilustrować? Jak to się stało, że zajęłaś się ilustracją na pełen etat?
Marta: Sztuka otaczała mnie od najmłodszych lat. To głównie zasługa mojej babci, która na emeryturze odkryła w sobie pasję do malowania. Jako dziecko biegałam dookoła kopii Modiglianiego i innych malarzy. Zawsze lubiłam malować, tworzyć, byłam kreatywną duszą. Poszłam jednak na studia zupełnie niezwiązane ze sztuką, skończyłam anglistykę. Angielski przydaje mi się teraz do kontaktów z klientami z zagranicy i uważam, że wybór tego kierunku był dobrym krokiem.
Po studiach pracowałam w szkole, ale malowanie nie dawało mi spokoju i po paru latach podjęłam decyzję o zostawieniu szkoły i zajęciu się malowaniem na pełen etat. Teraz prowadzę swoją firmę i zajmuję się ilustracją na pełen etat. Głównie tworzę swoje kolekcje obrazów i ilustracji, ale zdarza mi się, tak jak teraz z Nalu, tworzyć ciekawe projekty dla klientów.
A: W jakiej technice tworzysz ilustracje, jak powstają Twoje wzory?
M: Długo działałam akwarelami, ale parę lat temu przerzuciłam się na gwasze i akryle, bardzo lubię te farby. Wszystkie prace, które powstały dla Nalu, są malowane gwaszami. To bardzo wdzięczne farby, uwielbiam to, jakie kolory można nimi uzyskać, jak można działać plamą – to obecnie najbardziej mnie interesuje.
Zdarza mi się tworzyć wzory na tkaniny i jest to proces bardzo zawiły. Wszystko zależy od klienta, rodzaju wzoru. Każdy projekt traktuję indywidualnie i ciężko jest określić standardową procedurę.
A: Dla Nalu stworzyłaś aż 12 różnych grafik dla 12 różnych znaków zodiaku. Jak wygląda proces tworzenia tak dużego projektu, 12 ilustracji to naprawdę ogrom pracy!
M: Proces tworzenia jedwabnych apaszek był bardzo długi. Zaczęliśmy od moodboardu, planu, jak zorganizować ten projekt, jaka powinna być kolorystyka, jaki klimat. Moodboard wysłałam do Kasi, a po akceptacji przeszłam do pierwszego projektu. Zaczęłam od Raka, bo to mój znak zodiaku i poczułam, że najłatwiej będzie mi stworzyć właśnie tę ilustrację.
Kiedy powstała pierwsza praca, na nią nanosiłyśmy zmiany. Prace musiały być bardzo duże, bo apaszki mają wymiary 70x70 i 90x90 cm. W związku z tym oryginalna praca musiała być dość duża. Nie było niestety możliwości, żeby stworzyć mniejszą pracę i potem ją cyfrowo powiększyć, bo to miałoby zły wpływ na jakość. Dlatego projekty miały aż 75x75 cm.
Kiedy powstały Raki, zaczęłyśmy z Kasią kombinować, co dodać, zmienić, jakie elementy powinny się tam jeszcze znaleźć. Zależało nam na tym, żeby poszczególne prace miały elementy wspólne. I tak po kolei powstawały kolejne prace.
A: Powiedz w takim razie, jak zaczęła się praca nad apaszkami, od czego zaczęłaś research? Czy astrologia, znaki zodiaku to temat, którym się interesujesz, czy konieczne było zgłębianie wiedzy od podstaw?
M: Nie interesowałam się wcześnie astrologią, dlatego kiedy Kasia powiedziała, że mają to być apaszki ze znakami zodiaku, zaczęłam od googlowania. Dowiedziałam się, że każdy znak zodiaku ma swój symbol astrologiczny, konstelację i stwierdziłam, że warto te elementy przedstawić na apaszkach. Dowiedziałam się, że na przykład Rak to znak księżycowy, więc dodałam księżyce w różnej fazie. Przy niektórych pracach musiałam przekopać cały internet, żeby dowiedzieć się, jaka konstelacja jest przypisana do danego znaku, jakie są charakterystyczne cechy i symbole astrologiczne.
Myślę, że ostatecznie udało się zawrzeć wszystko, na czym nam z Kasią zależało i efekt jest naprawdę fajny.
A: Opowiedz o kolorach, dlaczego kolory są takie, a nie inne?
M: Kolory związane są z trygonami. Znaków zodiaku jest 12 i dzielą się one na cztery trygony: wody, ziemi, powietrza i ognia. Wszystkie apaszki z danego trygonu mają wspólną kolorystykę. I tak lew, czy strzelec są utrzymane w kolorach czerwonym, musztardowym. Trygon wody to kolory niebieskie, jasny błękit i kobaltowy. W trygonie powietrza kolory są delikatne, pastelowe, lekkie, które z powietrzem się kojarzą. A w trygonie ziemi widoczne są kolory zielony, brązowy.
Kolory są więc ściśle związane z trygonami.
A: Co znajdziemy na apaszkach? Jest tam wiele małych elementów, ale żaden z nich nie jest przypadkowy. Opowiedz o nich, o konstelacjach, symbolach astrologicznych, o charakterystycznych elementach dla trygonów.
M: We wszystkich trygonach powtarzają się niektóre elementy, na przykład kropki, które w zależności od trygonu mają inne kolory. Na każdej apaszce znajdziecie gwiezdną konstelację, charakterystyczną dla danego znaku. Konstelacje są w tle, trochę pochowane. Nie zobaczycie ich w całości, ale raczej poszczególne elementy.
Każdy trygon ma swój wspólny detal. Dla trygonu ognia to ogniki, dla wody rybki, dla powietrza ptaki, a dla trygonu ziemi liście.
Na każdej jedwabnej apaszce widać nazwę znaku zodiaku w języku angielskim. W zależności od znaku nazwy są mniejsze, większe, w różnym układzie. Pojawiają się też symbole astrologiczne poszczególnych znaków.
A: Jak długo powstawały apaszki? Ile próbnych druków trzeba było wykonać? Jakie błędy trzeba było wykluczyć?
M: Sam proces powstawania apaszek to jakieś 3 miesiące. Trwało to tak długo, bo proces malowania jest dość długi. Tak jak mówiłam, wzory powstawały w dużym formacie, więc to naprawdę sporo pracy, zwłaszcza, że wszystko było malowane ręcznie.
Potem doszły poprawki wykonywane cyfrowo, co też wydłużyło cały proces. Każdą apaszkę trzeba było obejrzeć po próbnym druku. Były dwa próbne druki. Raka drukowaliśmy preewszego i na tej apaszce sprawdzałyśmy, jakie widać na niej błędy, niedopatrzenia, które trzeba było poprawić przed ostatecznym drukiem, żeby apaszki były idealne. Były dwa próbne druki.
A: Czy możesz opowiedzieć więcej o błędach, jakie wyszły w druku?
M: Błędy mogą być przeróżne. Na przykład ślad ołówka, który wkradł się do cyfrowego pliku i nie został wcześniej usunięty. Albo błędy typowo drukarskie, plamki, mazy, których nie powinno w ogóle na apaszce być, ale powstały w procesie druku. Niektóre elementy były źle naniesione na cyfrowy plik i o ile na tablecie nie rzucało się to w oczy, to już na gotowej apaszce owszem. Trzeba było zmienić niektóre kolory albo poprawić krawędzie między elementami. Wszystko to trzeba było poprawić, żeby apaszki były idealne.
Z drugiej strony starałyśmy się nie czyścić apaszek przesadnie, żeby zachować charakter ilustracji. Chciałyśmy, żeby było widać, że prace powstały analogowo, farbami i pędzlem, a nie cyfrowo na tablecie. Właśnie dlatego na apaszkach widać ślady pędzla, rozmycie, plamy, fakturę papieru. To wszystko razem daje efekt malarskości, na którym bardzo nam zależało.
A: To na zakończenie, powiedz proszę, którą apaszkę tworzyło Ci się najłatwiej, a którą najtrudniej?
M: Najtrudniejsze były abstrakcyjne apaszki, czyli te, których znaki zodiaku nie są postacią – Wagę, Strzelca, Wodnika. W tych przypadkach było więcej kombinowania, wymyślania, w jakiej formie te znaki przedstawić, żeby kompozycja wyglądała dobrze. Znaki, których postaci są oczywiste, jak Lew, Baran, Rak, tworzyło mi się dużo łatwiej. Lew wyszedł od razu, namalowałam go i to było to. Sama praca to właściwie gotowy do powieszenia obraz.
Chcesz zobaczyć efekt pracy Marty? Sprawdź kolekcję apaszek jedwabnych ze znakami zodiaku od Nalu Bodywear!
